GARDA 1 Malcesine-Monte Grande- MONTE ALTISIMO-Torbole
Czwartek, 2 września 2010
· Komentarze(0)
Wymarzony wyjazd nad Gardę, chodź tylko 3 dni prawdziwego rowerowania ale było super. Klimat tego miejsca niesamowity jezioro a wokoło wysokie góry. Samo jezioro leży na wysokości 65m.n.p.m a szczyty otaczające maja pomad 2000m.n.p.m więc różnica wysokości ogromna.
Za bazę posłużył camping w okolicy Navene pierwszy za tunelami jadąc od Torbole
PIERWSZA WYCIECZKA
Z Campingu ruszyłem drogą w kierunku Malcesine bardzo urokliwe miasteczko nad brzegiem jeziora. Następnie zaczęła się wspinaczka na Monte Grande 1783m.n.p.m. Po około godzinie kręcenia zaczęły się pojawiać takie widoczki
Na razie troszkę pochmurno bo zaczęły się zbierać chmury.
Nagle z przeciwległej strony jeziora przyszła mega burza wiec szybko ewakuowałem się przed piorunami do schr PRAI na przeczekanie
Musiałem tam przeczekać ponad godzinę bo burza była solidna
A potem to już tylko słońce, wiec wróciłem na szlak prowadzący na górę.
W dole widać miasteczko Malcesina
Ze szczytu widoki powalały jak to ujął znajomy który tam był niecały miesiąc wcześniej "urywają dupę" chwilkę oddechu po morderczym podjeździe i ruszyłem na punk widokowy.
Na szczycie trochę tłoczno a to za sprawa kolejki, która wywozi turystów na gore.
Soczyste widoki :)!!!!
A to mój główny cel na dziś Monte Altissimo. Najpierw mały zjazd a potem znów mordercze szutrówki do góry.
Tutaj rzut oka wstecz gdzie byłem wcześniej, skąd rozpościerały się niesamowite widoki.
Pod Altissimo zaczęły mi się kończyć zapasy jedzenia i wody więc robiło się nieciekawie ale po dotarciu do szczytu wszystko zmalało bo takie widoki powalały.
Ze szczytu już tylko w dół szlakiem 601 do Torbole
Mały futrzak na szlaku.
Ostatnie widoczki ze szczytu i powoli w dół
Troszkę było trudno ale wszystko poszło dobrze ponad 2tys zjazdu w dół hamulce ostro dostały. Zjazdów nie było końca.
Z Torbole asfaltem na camping i od razu do jeziorka nic więcej :)
Plan na dziś wykonany 110%
Więcej fotek z tej wycieczki
Monte Altissimo 2079m.n.p.m
Za bazę posłużył camping w okolicy Navene pierwszy za tunelami jadąc od Torbole
PIERWSZA WYCIECZKA
Z Campingu ruszyłem drogą w kierunku Malcesine bardzo urokliwe miasteczko nad brzegiem jeziora. Następnie zaczęła się wspinaczka na Monte Grande 1783m.n.p.m. Po około godzinie kręcenia zaczęły się pojawiać takie widoczki
Na razie troszkę pochmurno bo zaczęły się zbierać chmury.
Nagle z przeciwległej strony jeziora przyszła mega burza wiec szybko ewakuowałem się przed piorunami do schr PRAI na przeczekanie
Musiałem tam przeczekać ponad godzinę bo burza była solidna
A potem to już tylko słońce, wiec wróciłem na szlak prowadzący na górę.
W dole widać miasteczko Malcesina
Ze szczytu widoki powalały jak to ujął znajomy który tam był niecały miesiąc wcześniej "urywają dupę" chwilkę oddechu po morderczym podjeździe i ruszyłem na punk widokowy.
Na szczycie trochę tłoczno a to za sprawa kolejki, która wywozi turystów na gore.
Soczyste widoki :)!!!!
A to mój główny cel na dziś Monte Altissimo. Najpierw mały zjazd a potem znów mordercze szutrówki do góry.
Tutaj rzut oka wstecz gdzie byłem wcześniej, skąd rozpościerały się niesamowite widoki.
Pod Altissimo zaczęły mi się kończyć zapasy jedzenia i wody więc robiło się nieciekawie ale po dotarciu do szczytu wszystko zmalało bo takie widoki powalały.
Ze szczytu już tylko w dół szlakiem 601 do Torbole
Mały futrzak na szlaku.
Ostatnie widoczki ze szczytu i powoli w dół
Troszkę było trudno ale wszystko poszło dobrze ponad 2tys zjazdu w dół hamulce ostro dostały. Zjazdów nie było końca.
Z Torbole asfaltem na camping i od razu do jeziorka nic więcej :)
Plan na dziś wykonany 110%
Więcej fotek z tej wycieczki
Monte Altissimo 2079m.n.p.m