Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:255.67 km (w terenie 173.00 km; 67.67%)
Czas w ruchu:20:28
Średnia prędkość:12.49 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:7130 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:36.52 km i 2h 55m
Więcej statystyk

Cieszyn -okolice

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(1)
Rowerowanie w okolicach Cieszyna w celu polepszeniu kondycji

ET CZARNA GÓRA

Sobota, 24 lipca 2010 · Komentarze(0)
ET CZARNA GÓRA wszystko szło super do momentu 4OS, 2 gleby i cały plan w p....
a i tak 6 miejsce w generalce to moje najlepsze miejsce w dotychczasowych startach.
Nie mam weny opisywać jak było Podpinam tylko foty Moje, Foxia, Kartona oraz krótki filmik Matka.
Jak ktoś chce się dowiedzieć jak jest na Enduro Trophy to zapraszam :)
Moje foty
Foxia
Kartona
Kawalek filmu Matka1515

ET CZARNA GÓRA -objazd trasy

Piątek, 23 lipca 2010 · Komentarze(0)
Dzień przed zawodami trzeba było zrobić objazd trasy. Pogoda super nawet słoneczko wyszło na 2 OS, noc nie zapowiadało ze jutro będzie taka rzeźnia.
Fotek niestety brak :(
Wyjazd z parkingu dolnej stacji wyciągu na CZARNA GÓRĘ szutrowka przez Żmijowiec do schr. Pod ŚNIEŻNIKIEM, Start 1 OS w kierunku Małego Śnieżnika lekko pod góre do 2 OS a potem to juz ostra jazda do przeł. Puchacza potem powrót do schr małe co nie co i dalej żółtym 4 OS ww kierunku Jaskini Niedźwiedzia. Powrót na parking :)

Cieszyn okolice mały trening

Poniedziałek, 19 lipca 2010 · Komentarze(0)
Bujanie się po okolicy w celu poprawienia kondycji :)

Smażalnia na ĆWILINIE i SZCZEBLU

Niedziela, 11 lipca 2010 · Komentarze(5)
Mało jest takich ludzi, którzy w wolny dzień zamiast siedzieć nad wodą lub basenem sącząc ZIMNE pifko, katują się na rowerze w temperaturze prawie 40 stopni!!! Chociaż nas wcale niemało - bo 19 zapalonych Endurowców - spotkało się na teście trasy jednego z etapów Enduro Trophy.
Na punkt zborny wybrany został plac targowy w Mszanie Dolnej. Plan: Ćwilin, Szczebel, Lubogosz, a na koniec kiełbaska na Szczeblu. Musiał zostać delikatnie zmodyfikowany ze względu na temperaturę, oraz finał Mistrzostw Świata. Ale po kolei.

Zbiórka na miejscu. Czekamy jeszcze na ekipę z Zakopanego - 3 osoby, które jadą autobusem, bo wczoraj za bardzo "trenowały" i oczywiście na przewodnika Szczawika.

Mozolny podjazd asfaltem ciągnął się prawie 12km, za to nabraliśmy wysokości.

Powoli zaczynamy jazdę terenową.

Sielanka w cieniu.

Na szczyt prowadził nas szlak Kapliczkowy.

Efekty wczorajszego "trenowania" - jakaś niemoc chyba dopadła Tokasito.


Wreszcie szczyt Ćwilin 1072m.n.p.m wszyscy zadowoleni


Ścianka była bardzo wymagająca. Nie wszyscy dali rade zjechać bez kłopotów.

Biedny Tadek... To był ostatni zjazd, bo Garyfischer nie wytrzymał i się rozpadł...

Potem już tylko seria hopek i raj dla ciała i ducha, czyli...


Po małym popasie trzeba było dalej walczyć z przeciwnościami. Znów pod górę. Tym razem mniej pchania, a więcej jazdy. Szczyt: Ogorzała 782 m.n.p.m

Przed nami ostatnie zadanie na dziś: SZCZEBEL.

A tutaj rzut oka na dotychczasowa trasę. Po lewej Ćwilin, a po prawej Ogorzała - stamtąd prowadził mega szybki zjazd.

I znów asfalt, tylko teraz przy dużo większej temperaturze - niestety innego wyjścia nie ma.


Karton woli zwiewna chustkę zamiast "fulfejsa".

I wreszcie szczyt SZCZEBEL 997m.n.p.m

Małe co nie co przed kolejnym wyzwaniem - zjazd czarnym.


Nora mało zainteresowana nami - zjadła kiełbaski i ma nas gdzieś.

Beskid Wyspowy nie jest bardzo przyjazny dla rowerzystów. Tylko zaprawieni w boju Endurowcy :) będą czuć się tam dobrze. Dla reszty będzie to męka zarówno na długich i wyczerpujących podjazdach, jak i stromych, wymagających dużych umiejętności technicznych zjazdach.
U nas tez nie obyło się bez strat: rozwalona rama, 2 snejki i parę lotów w krzaki lub gałęzie.
Wielki podziw dla Elizy za pokonanie całej trasy.

Poszukiwania trasy na zawody MTB okolice toru motocrossowego Oraz Mała Czantoria

Piątek, 9 lipca 2010 · Komentarze(2)
Traska podzielona na 2 etapy
Pierwszy to poszukiwanie trasy na Akademickie zawody w Cieszynie
Fotek brak bo tyle komarów w lesie ze trzeba było uciekać.
Drugi to szybka wycieczka na Mała Czantorie


Knedle to cały czas smrodzą.

Wprawne oko wypatrzy...

Czantoria po obiedzie

Sobota, 3 lipca 2010 · Komentarze(2)
Moja ulubiona trasa bo blisko i zawsze na nią można wyskoczyć tym razem troszkę krótsza bo nie od samego Cieszyna tylko z Dzięgielowa.
DZIĘGIELÓW-czarnym w kierunku Małej Czantori-szutrówka-MAŁA CZANTORIA-zjazd czarnym do DZIEGIELOWA.

Początek czarnym szlakiem.
http://lh4.ggpht.com/_WDXi5ptp78Y/TC9pMLg0t-I/AAAAAAAAA8o/T8F9OnOKnuY/s720/DSC_4465.JPG

Popołudniowa sielanka


Oto mój cel MAŁA CZANTORIA nad domkiem z zielonym daszkiem biegnie fajna ścieżka która trawersuje zbocze wiec da się wyjechać za jednym zamachem ale to sztuka nie łatwa

A to mała górka która właśnie pokonałem :)

I wreszcie szczyt zdobyty MAŁA CZANTORIA 886 m.n.p.m


Biała flaga czy co??


A tu ścieżka na Wielka Czantorie ale to innym razem bo trzeba się zwijać na mecz :)

Bestia już czeka na zjazdy

Tak wyglądał fajniejszy odcinek na zjeździe czarnym

I powoli w kierunku domu, jeszcze parę hopek w okolicy Tułu i wszystko zaliczone